Lato

Lato nie jest ulubiona porą roku dzieci na żywieniu pozajelitowym.
Po pierwsze skończyło się przedszkole. A Julek przedszkole kocha i już pół godziny po odebraniu dyplomu chciał wracać do dzieci.
Po drugie wszyscy dookoła rozkładają baseniki, korzystają ze wszelkich dostępnych atrakcji wodnych, a dzieci z Broviakami nie mogą się za bardzo moczyć.
Po trzecie rodzeństwo i sąsiedztwo biega do nocy, a my wczesnym wieczorem podłączamy kroplówkę i jesteśmy uwiązani do pompy. Dosłownie.
No i po czwarte, najgorsze. Jest gorąco. Skóra się poci, swędzi, plastry się rozklejają, albo zostają rozdrapane. A to już tylko jeden krok od zakażenia.
Minął tydzień wakacji, zaliczyliśmy wyjazd do Poznania, poprzechadzaliśmy się starymi ścieżkami, nadrobiliśmy zaległości towarzyskie. Julek dał radę. Zachorowała za to Alinka.
Ale po powrocie do domu niestety znowu za gorąco. Julek tak drapał opatrunki, że zamiast na kolejną wycieczkę pojechaliśmy znowu do szpitala 🙁

Ostatnie artykuły

Oryginalny

Oryginalny

Należę raczej do osób miewających zachwiane poczucie własnej wartości. Na szczęścia synek nie ma tego problemu. Zasadniczo nie odmawia popisowych min w blaskach fleszy. Do zdjęć ustawia się w pierwszym rzędzie. Wczoraj siostra pyta, co takiego wyjątkowego było w tym...

Schody

Schody

Juluś sturlał się nam ostatnio z zaprzyjaźnionych schodów. Tu siniak, tam plaster, zadrapanie, kilka szwów. Co w związku z tym zauważa jego siostra? "No popatrz na niego: jaki bidny i jaki słodki. Nadawał by się do filmu o sierocińcu".

Heloterapia dożylna

Heloterapia dożylna

Dziś pacjentowi Rany J. doktor Alina i doktor Hanna zaaplikowały heloterapię dożylną. Na zdowie! Na ten nowy (siódmy.... OMG) rok!