Broviak

Czy to tęsknota za szpitalem, czy chęć zademonstrowania swojej siły i umiejętności manualnych, czy też wrodzona przekora i skłonność do łamania podstawowych zasad popchnęły Julusza do czynu o charterze autodestrukcyjnym? Dziecko wykazało się dużą siłą i sprytem pokonując bariery skonstruowane z 3 warstw plastrów, a także czujność opiekunów i urwało swój Broviak.
Broviak to Julkowa „linia życia” przez którą codziennie dostarczane są płyny, składniki odżywcze i witaminy.
I znów trzeba było porzucić wszystkie zajęcia, pracę, plany i z duszą na ramieniu jechać do szpitala.
Wprawdzie 2 lata temu zamieszkaliśmy w Warszawie by móc szybko reagować na sytuacje wymagające interwencji medycznej. Ale co z tego, skoro tego lata wszystkie „sytuacje” mają miejsce, gdy chcąc chwilę odetchnąć odwiedzamy rodzinę mieszkającą kilkaset kilometrów od szpitala?
Na szczęście pani doktor naprawiła szkodę, krew w przerwanym cewniku nie zdążyła skrzepnąć i wszystko wskazuje na to, że nie doszło również do zakażenia. Uff.
Jesteśmy dalej o kolejne doświadczenie i 900 km w 24 h.
Wysoki poziom adrenaliny widać będzie się utrzymywał tego lata jak rtęć na Odrze:/

Ostatnie artykuły

Oryginalny

Oryginalny

Należę raczej do osób miewających zachwiane poczucie własnej wartości. Na szczęścia synek nie ma tego problemu. Zasadniczo nie odmawia popisowych min w blaskach fleszy. Do zdjęć ustawia się w pierwszym rzędzie. Wczoraj siostra pyta, co takiego wyjątkowego było w tym...

Schody

Schody

Juluś sturlał się nam ostatnio z zaprzyjaźnionych schodów. Tu siniak, tam plaster, zadrapanie, kilka szwów. Co w związku z tym zauważa jego siostra? "No popatrz na niego: jaki bidny i jaki słodki. Nadawał by się do filmu o sierocińcu".

Heloterapia dożylna

Heloterapia dożylna

Dziś pacjentowi Rany J. doktor Alina i doktor Hanna zaaplikowały heloterapię dożylną. Na zdowie! Na ten nowy (siódmy.... OMG) rok!