Od wczoraj Julek w szpitalu.
Od kilku dni miał się źle. Myśleliśmy, że przyczyną problemów oddechowych są upały. Niestety, tym razem winy nie możemy zrzucić na pogodę.
Julkowa choroba jelit po kilku miesiącach względnej stabilizacji dała o sobie znać. W szpitalu na szczęście kryzys zażegnano. Wykonanie prostej procedury pomogło i Julek natychmiast wrócił do formy. Wręcz szczytowej! Hospitalizacji nie jest dla niego problemem. W końcu Juliuszek spędził w szpitalu więcej czasu niż w domu.
Drugie niestety jest jednak takie, że doraźna pomoc nie wystarczy. Konieczna będzie kolejna operacja. Nie dziś, nie jutro… Czyli że kroją się nam wakacje w CZD.
Saneczki
Preferuję jednak saneczki.