Upadek
Kilka dni temu niefortunnie upadłam i porządnie stłukłam rękę. Alinka od razu przebiegła przytulić. A Julek?
Poszedł (tak, tak, poszedł, bo już umie chodzić i skrzętnie umiejętność tę wykorzystuje) do szuflady po stetoskop i rozpoczął badanie. Stan pacjentki ocenił na stabilny i wrócił do swoich spraw.
Mama z potłuczoną ręką nie może wykonywać wielu czynności, więc Julek siłą rzeczy nabywa kolejnych umiejętności: po drzemce potrafi już odłączyć się od respiratora, zejść z łóżka i dołączyć do reszty rodziny. Potrafi zamknąć oraz otworzyć wszystkie drzwi jak i toaletę. Potrafi wyrzucić śmieci (i nie tylko) do kosza (i nie tylko. Do toalety też).
Jak widać na zdjęciu uczy się również gotować.

Ostatnie artykuły

Wuef

Wuef

Gdyście chcieli wiedzieć, co wyjątkowo wyjątkowe dzieci robią w poniedziałki. Otóż mają wuef między innymi  

Awaria

Awaria

Wyjechać na weekend i nie przeżyć zawału serca. To byłaby dopiero nuda. Nie z Julkiem takie numery. Tym razem pękł nam ssak. Ssak to takie piekielnie głośne medyczne urządzenie do oczyszczania dróg oddechowych, niezbędne pacjentom z rurką tracheostomijną (bo rurka, w...

Długa lista

Długa lista

Julek rozdrapuje opatrunki. Tylko w tym roku przeszedł z tego powodu 5 zabiegów operacyjnych w pełnym znieczuleniu i 12 tygodni pomieszkiwał w szpitalu. Spędza nam to sen z powiek i jest przyczyną permanentnego stresu. Aby zminimalizować ryzyko drapania od jakiegoś...