Doświadczamy mocy siostrzano-braterskich relacji. Ali jeszcze nigdy nie miala tylu możliwości do interakcji z bratem.
Po wycięciu guza Julek lepiej oddycha, jest bardziej mobilny, stał się istotką interaktywną. Z każdym z nas wypracowuje swój system komunikacji. Okazuje się, że potrafi nawet ugryźć w obronie własnej! Tak, tak, raz doszło do rękoczynów… Ale generalnie Ali jest nim zachwycona.
Wieczorem, kiedy nadchodzi pora podłączenia respiratora mówi: „On jest taki słooodki!!! To taka nasza prawdziwa, osobista laleczka….Tylko, że na baterie”.