Niedawno, przy okazji swojej drugiej w życiu wizyty u dziadków Julek poznał młodszą kuzynkę. Starał się ją zaciekawić ulubionymi zabawkami: gazikami, strzykawkami, cewnikami, rurkami… Bezskutecznie.
W przeciwieństwie do Julka, Lila woli prawdziwe zabawki.
Toteż nasz dzielny starszak szybko porzucił zainteresowanie małolatą.
Nić porozumienia nawiązano dopiero, kiedy Lila do gry dorzuciła kabel od laktatora.
O! takie zabawki to ja rozumiem! – powiedział Julek (mową ciała oczywiście).
Bo Julek przez 3 dni nie ruszy pudełka z klockami, jeżeli obok stoi torba medyczna.
Pisząc list do Mikołaja w imieniu brata, Alinka poprosiła dla niego o PRAWDZIWY ciśnieniomierz.
A skoro mowa o Alince: ostatnio pomyliła „geografię” z „tomografią”.
Tak, proszę Państwa, szpital próbuje się dostać do naszego życia przez każdą szczelinę.