W przeciwieństwie do całej reszty kraju nie umieramy z powodu upałów. Klinika Pediatrii i Żywienia oferuje niezwykle klimatyczne warunki pobytu. Serio. Staramy się obrócić Julkową hospitalizację w mini urlop. W końcu nie trzeba sprzątać mieszkania, chodzić do pracy, przedszkola… Dzis Ali wymyśliła zabawę, że jesteśmy na plaży. No i tak się od rana bawimy.
Antybiotyk postawił Julka na nogi. Chłopak ma się dobrze. Jest o wiele bardziej wydolny oddechowo niż w ostatnich tygodniach w domu. Żywienie pozajelitowe zredukowano do 18 godzin! Oznnacza to, że 6 h na dobę Julek nie jest podłączony do pompy żywieniowej. Jedna maszyna, jeden kabel mniej. Uff. 6 godzin to sporo czasu!!!
Wieczorami pryskamy się sprayem na komary i wychodzimy na spacer.
Operacji na razie nie będzie. Nie tym razem.
Tomografia
Wczoraj Julek pojechał na badania rowerem, po raz pierwszy odbył tomografię bez narkozy, (co wymagało od niego leżenia przez 3 minuty w bezruchu), a wieczorem dzięki uprzejmości pani pielęgniarki z sali wybudzeń pozwiedzał blok operacyjny w koszulinie i skarpetach,...