Podbiegła do mnie Alina i zadowolona z siebie oznajmiła: „Mamusiu, dzisiaj jestem Julkiem. Już nie musisz być smutna bo Julek jest teraz w domu i jest zdrowy!”
A potem poszłyśmy do fryzjera. Metamorfoza dokonana.
Oryginalny
Należę raczej do osób miewających zachwiane poczucie własnej wartości. Na szczęścia synek nie ma tego problemu. Zasadniczo nie odmawia popisowych min w blaskach fleszy. Do zdjęć ustawia się w pierwszym rzędzie. Wczoraj siostra pyta, co takiego wyjątkowego było w tym...