Podbiegła do mnie Alina i zadowolona z siebie oznajmiła: „Mamusiu, dzisiaj jestem Julkiem. Już nie musisz być smutna bo Julek jest teraz w domu i jest zdrowy!”
A potem poszłyśmy do fryzjera. Metamorfoza dokonana.
Saneczki
Preferuję jednak saneczki.