Znajomi dzwonią, bo się niepokoją, bo nic nie postujemy. A tymczasem tydzień był tak parszywy, że nic się nie chciało: niektórym pisać, niektórym oddychać. No nawet na spacer nie dało się wychodzić. Z nastaniem weekendu nastało ożywienie. Julek, który na stałe dysponuje 4 przewodami wykazuje żywe zainteresowanie wszystkimi przedmiotami posiadającymi rury i kable.
Saneczki
Preferuję jednak saneczki.