Być może ktoś z czytających jest w stanie mi wytłumaczyć DLACZEGO dziecko które:
1. jest bardzo chore
2. miało wielokrotnie przetaczaną krew
3. posiada dokument poświadczający grupę krwii, który to dokument rodzic przedkłada lekarzowi
4. (wg doświadczenia rodzica) nie dysponuje żyłami, z ktorych możnaby było pobrać krew
5. posiada dojście centralne, z którego można pobrać krew w sposób bezbolesny, ba! nawet nieodczuwalny
jest o godzine 0:30 wybudzane celem pobrania krwii z żyły do ustalenia grupy krwii dla potencjalnego tłoczenia, ktore odbędzie się następnego dnia w południe?
I DLACZEGO po kilku bolesnych i bezowocnych nakłóciach, wielu łzach wylanych przez dziecko i rodzica w tej beznadziejnej sytuacji okazuje się, że pobranie krwii z dojścia centralnego jest jednak dopuszczalne, a przedłożony dokument może zostać w sumie zaakceptowany?
???