Co u Julka?

Co u Julka? 
Julek nie może się dogadać z domowym respiratorem. Jego ustawienia ciągle nie są optymalne. W związku z tym ciągle przebywa na intensywnej terapii, a nie na oddziale żywieniowym. Ale Julek coraz lepiej je i efektywniej trawi – widać postanowił wziąć swoje żywienie w swoje ręce. Julek przesypia większość dnia, a aktywizuje się w nocy. Od 20 stycznia radzi sobie bez antybiotyków.
Co u mamy?
Mama jest zmęczona szpitalem, hotelem, tęsknieniem, chodzeniem, proszeniem, czekaniem. Czekaniem na lekarza, na informację, na decyzje, na przeniesienie, na windę, na piątek…
Musi wychodzić z oddziału o 22:00 bez względu na to czy Julek śpi, czy nie śpi, czy płacze…
Jutro ma się odbyć konsylium w spawie dalszego leczenia. Może czegoś się dowiemy?

Ostatnie artykuły

Skutki uboczne

Skutki uboczne

Uboczne skutki wakacyjnego chillowania...

Można?

Można?

Można? Można!

Potrójna

Potrójna

Lato w połowie, a Julek się rozkręca. Zahaczył o Kraków, pojeździł po Beskidzie Niskim, zwiedził Wiedeń, wiął udział w spotkaniu klasowym rocznika '86, a przede wszyatkim przebył pierwszą trasę górską na własnych nogach!!! No dobra, trasa była raczej trekingowa, ale...